Pobiegłam po swoją torbę,gdy byłam blisko szatni wpadam na jakiegoś chłopaka.
-Sory-wyminęłam go i weszłam do szatni.Zabrałam swoją torbę,spojrzałam jeszcze w lusterko,popawiłam włosy i wyszłam.Zayn czekał na mnie pod tylnymi drzwiami.
-Idziemy-powiedziałam pchając drzwi.Zayn położył rękę na moim ramieniu i zmierzyliśmy do samochodu.
-Louis kazał przekazać,że będzie godzinę później-spojrzałam na Zayna który był zapatrzony w drogę.
-A Niall?
-Nie znasz Nialla?-uśmiechnęłam się.
-Czyli dzisiaj go już nie zobaczymy-Niall jest typem faceta,który idzie z dziewczyną do łóżka,zostaje na śniadaniu i wychodzi.Nie zostawia numeru adresu,tylko po prostu wychodzi.Nie interesują go związki,tak jak i mnie.Może dlatego kiedyś pieprzyłam się z Niallem.Nie wierzcie jeśli nie chcecie to pewnie dziwne spać z przyjacielem,ale to tylko sex,dla przyjemności.On jest inny niż reszta facetów,lubi ostro,ale jednocześnie jest delikatny i czuły.Z Zaynem to inna bajka.
Zanim się obejrzałam dojechaliśmy do domu,pierwsze co to poszłam do swojego pokoju i rzuciłam się na swoje łóżko.Moja pościel pachniała kwiatami,kochałam taki zapach.Może chodzę ubrana na czarno,wyzywająco ale też mam uczucia i kobieca potrafię być,rzadko ale potrafię.
Usłyszałam otwierające drzwi,więc usiadłam po turecku.
-Hej mała-do łóżka wlazł Zayn.
-Która godzina?
-21:00.Chcesz kolacje?
-Nie zapchałam się bułką,która zjadłam przy barze.
-Idziesz spać?
-Tak,zmęczona jestem a jutro zaczynam pracę o 10.
-Dobranoc księżniczko-pocałował mnie w policzek i wyszedł.
Dosyć szybko zasnęłam,a rano obudził mnie śmiech Nialla.Otworzyłam jedno oko i zobaczyłam chłopaków stojących na de mną.
-Ej-powoli wstałam.
-Śpiewałaś przez sen-powiedział Nialler nie przestając się śmiać.
-Nie moja wina.Śniło mi się,że jestem gwiazdą i mam koncert,śpiewam z Edem Sheeranem,tak fajnie brzmieliśmy.A tu nagle na scenę wbiega Niall i się śmieje.Dzięki-Zaśmiali się.
-Jest 9:00
-O Jezu-zerwałam się z łóżka łapiąc rzeczy z krzesła stojącego obok okna.Chciałam się już rozbierać,ale oni nadal byli w pokoju.
-Won!
-Jakbyśmy się nie widzieli nago-powiedział Niall machając rękami w górę.
Ale wyszli,szybko ubrałam ciuchy,umalowałam i wybiegłam z pokoju.
-Śniadanie!-krzyknął Niall.

-Siema laski-zaczęłam się przebierać w rzeczy do tańczenia,tym razem było to coś w stylu stroju kąpielowego ze skóry,z wyciętymi plecami.Codziennie czeka coś innego przy naszych lustrach.W domu nawet nie zdążyłam się uczesać,ale co tak.Weszłam na podest czekając aż wszyscy spojrzą na mnie i zaczęłam tańczyć.
W połowie zauważyłam jakiegoś kolesia za barem,gapił się w moją stronę,przez cały czas.Nie,nie żeby mi to przeszkadzało,ale nie widziałam go wcześniej.Zawsze przychodzą ci sami napaleni i obleśni faceci,a ten był inny.Wiłam się przy metalowej rurze jeszcze kilka sekund, a potem jakby gdyby nigdy nic pozbierałam kasę i wróciłam na zaplecze.Nie chciało mi się przebierać,więc narzuciłam na siebie skórzana kurtkę i po wyjściu zmierzyłam do baru.Kiedy szłam kilka kolesi gapiło się na mnie,na co się tylko uśmiechnęłam uwodzicielsko.

na klatce piersiowej od razu rzuciły mi się w oko.
-Caroli-powiedziałam siadając na krześle.Chłopak odwrócił się plecami i zaczął robić drinka.Po chwili postawił kolorowy napój na blat.
-Tęcza?-spojrzałam na niego.Miał zielone oczy takie...
-Wyjątkowa -uśmiechnął się pokazując swoje dołki.
-Pierwszy dzień-upiłam łyk tej tęczy.
-Tak.
-To widać,widać jak patrzysz na tancerki.Widać to podniecenie,twoje oczy cię zdradzają,twoje ruchy...-przerwałam,chłopak patrzył się na mnie.
-Jak takie laski tańczą to nie można się powstrzymać.Tak poza tym Harry.
-Siema...Zayn-ujrzałam chłopaka idącego w moją stronę z Louisem.Podszedł do mnie całując w policzek.Louis poszedł za bar.
-Ty jesteś ten nowy?-zapytał siadając obok.
-Taaaa-lokaty odwrócił się
kończyłam,pozbierałam pieniądze i zeszłam z parkietu.W szatni narzuciłam na siebie skórę i zmierzyłam do baru.Jestem z natury ciekawska więc muszę poznać tego typa.Zbliżając się zauważyłam bujne loki,rozpiętą koszulę i tatuaże.
-Dla mnie Cami-machnał ręką Zayn i obrócił się do mnie.-Ile zebrałaś?
-200-krótko i na temat,uśmiechnęłam się.
-Będę lepszy.
-Chyba śnisz-spojrzałam na tego nowego,cały czas ukradkiem patrzył w naszą stronę.Zauwałyłam to i prowokowałam go robiąc seksowne ruchu
-Zakład?-zapytał Zayn,jak chce to dobra.
-Stoi-podałam mu rękę-jeszcze tego pożałujesz-posłałam mu wrogie spojrzenie.
-Kolejny zakład-za barem pojawił się Lou.
-A a jakby inaczej-powiedziałam patrząc na Zayna.
-Nie masz szans Malik-powiedział Louis podchodząc do Harrego.
-Jeszcze zobaczymy.
-Jaka nagroda?
-Ymmm kto przegra śpi na kanapie w salonie iii robi nam śniadania,kolacje przez 2 dni.
-Przez tydzień-wtrącił ten nowy
-To jest Harry -Lou położył rękę na ramieniu chłopaka-to jest Zayn,a to...
-Siema Harry.Masz klucze-za mną pojawił się Nialler.
-Jakie klucze?-zapytał Zayn.
-Od domu.Harry z nami zamieszka.Nie wiecie?-spojrzał na nas pytającym wzrokiem
-Kurwa że co?!-to będzie nie zła historia.
...........
Co myślicie pisać dalej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz